Tak bardzo was przepraszam, że nie dodawałam tak długo imaginów ale jestem teraz w takiej klasie w której o czas dla siebie tym bardziej dla bloga naprawdę trudno... No więc powracam z 3 częścią Zayna mam nadzieję, że się spodoba.
Komentarz=szacunek dla autora
Obudziło mnie delikatne stukanie
deszczu o szybę. Leniwie otwarłam oczy i zaspana podeszłam do okna. Przez
moment wsłuchiwałam się w tę przepiękną muzykę. W większości ludzie nie lubią
deszczu ale nie ja. Dla mnie jest on taki piękny, taki… magiczny?? Tak magiczny
i cudowny. Chwilę mojej rozkoszy przerwały hałasy z dołu. Powoli zeszłam na
parter sprawdzić co się stało. W sumie co się mogło stać… Już wczoraj się
dowiedziałam, że chłopcy są zdolni do wszystkiego tak, że jedyne czego się
teraz bałam było dowiedzenie się co wykombinowali. Kiedy tylko weszłam do
salonu od razu się schyliłam. Tuż nad moją głową przeleciała poduszka! Dobrze,
że mam dobry refleks. Chłopcy w najlepsze mieli bitwę na poduszki, a salon
wyglądał gorzej niż po przejściu tornado. Jestem tylko ciekawa kto to wszystko
posprząta.
-UWAGA!!! – Krzyknął Lou ale
trochę za późno. Dostałam z poduszki w głowę. Spojrzałam na rechoczącego Hazze,
który przed chwilą we mnie trafił. Szybko niczym błyskawica podniosłam poduszkę
i zanim lokers się zorientował jasiek trafił w jego czułe miejsce. Kurde no czy
ja zawsze muszę tam trafiać?? Teraz to ja się śmiałam z resztą chłopaków a
Harry chwycił się tam gdzie słońce nie dociera i zawył z bólu. Chyba trochę za
mocno. Rozpoczęła się ostra walka. Nie wiem kto wygrał ale w pewnym momencie
wylądowałam pod Zaynem, który zaczął mnie łaskotać i to tam gdzie mam najgorsze
łaskotki. Kurde rozgryzł mnie. Śmiałam się jak głupia, a mulat ani myślał żeby
przestać.
-Zayn… Prze… przestań… proszę!!!
– Krzyczałam przez śmiech. Aż zaczęły mi lecieć łzy.
-Niech się zastanowię… - Przestał
na chwilę zamyślając się i dając mi przy okazji chwilę wytchnienia. Chłopak
spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmiechem. – A dostanę coś za to??
-No nie wiem… A co byś chciał?? –
Zapytałam. Zayn tylko wskazał na swój policzek. Buziaczek?? No dobra. Powoli
przybliżyłam swoją twarz i kiedy miałam już go pocałować mulat przekręcił swoja
twarz złączając nasze usta w czułym lecz krótkim pocałunku.
-Ej no!! – Zawołałam nie mogąc
powstrzymać uśmiechu. – Miał być w policzek!!
-No właśnie Zayn miał być w
policzek!!! – Krzyknął Niall
-Zazdrościsz?? – Odgryzł się
mulat wciąż przygniatając mnie go podłogi.
-Może… - Zamyślił się Irlandczyk
kiedy ja spaliłam buraka. Jak ja nienawidzę moich rumieńców… Grrrr.
-Niall czyżbyś się zakochał? –
Zapytał z szelmowskim uśmieszkiem Hazza
-Nie (T.I) jest już zajęta. –
Powiedział po czym walnął się w twarz. – Mam za długi język. – Spojrzałam na
nich z przerażeniem każdy rechotał tylko Zayn przypominał buraka.
-Wiecie co może zostawimy ich
samych… -Bardziej stwierdził niż zapytał Liam i wygoniła chłopaków z salonu
oraz sam się ulotnił. Spojrzałam na Malika z zdezorientowaniem wymalowanym na
twarzy. Chłopak wstał ze mnie wreszcie pomagając mi wstać.
-Chodźmy na taras. – Powiedział,
a ja poczłapałam za nim. Kiedy już
wyszliśmy owiało mnie przyjemnie orzeźwiające powietrze. Spojrzałam wyczekująco
na mulata, który z bezradnością wpatrywał się przed siebie.
-Zayn… O co chodziło Niallowi z
tym że już jestem zajęta??
-Bo ja wczoraj podczas tego
pocałunku uświadomiłem sobie, że ja się w tobie zakochałam, i to od pierwszego
wejrzenia. Naprawdę ciebie kocham. Kiedy zobaczyłem jak płaczesz w tym parku
skulona i taka bezbronna wiedziałem, że nie mogę przejść tak obojętnie. Później
kiedy opowiedziałaś mi o twoim ojcu to zacząłem w myślach pytać siebie dlaczego
wcześniej ciebie nie spotkałem i nie mogłem obronić przed tym tyranem… Zapobiec
kolejnym twoim siniakom i cięciom, wszystkiemu co ciebie dotąd spotkało ze
strony ojca. Kocham cię. – Pojedyncza łaza spłynęła mi po policzku. Mulat
przybliżył się do mnie ocierając ją kciukiem. – Zrozumiem jeśli nie
odwzajemniasz mojego uczucia ale wiedz, że już nie pozwolę tobie wrócić do tego
tyrana. – Wtuliłam się w niego mocno rozklejając się całkowicie. To co
powiedział było takie słodkie i urocze oraz przepełnione miłością.
-Zayn ja ciebie też kocham.
tam gdzie slonce nie dociera powiadasz XD
OdpowiedzUsuńhttp://oczyeas.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń